17 czerwiec 2015r
Do tego co wczoraj napisałam, chciałam jeszcze dodać, że zaczęły pojawiać się jeszcze takie pojedyncze wypukłe, czerwone punkciki i z dnia na dzień przybywa ich więcej. Nie jest ich nie wiadomo jak dużo, ale obawiam się, że będzie ich więcej. Traktuję je od razu maścią, jedne po paru dniach robią się troszeczkę większe i jakby na nich robiła się otoczka, a drugie nie zmieniają się w ogóle. Może się mylę ( i oby tak było ), ale wygląda mi na to , jakby łuszczyca wychodziła na nowo.
Może panikuję, może jestem już na tym punkcie przewrażliwiona, ale nie mam już sił, rezygnacja i zwątpienie dopadły mnie na maxa :(
Jak sobie tylko pomyślę ile już przeszłam ile cierpienia i bólu zniosłam i teraz mam wrócić do punktu wyjścia, to chce mi się wyć, wyć tak, aby cały świat usłyszał moją rozpacz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz