piątek, 15 maja 2015

2,5 MIESIĄCA LECZENIA

ZADOWOLENIE
15 maj 2015r

To już 2,5 miesiąca mojego leczenia, mimo przykrych niespodzianek w postaci rumieni, jestem bardzo zadowolona. Łuszczyca wydaje się być już bardzo słaba, tak jakby powoli odpuszczała, zmiany ledwo widoczne (ale jeszcze są) swędzenie tak od czasu do czasu przypomni się. Nie chcę za bardzo opisywać mojej radości  bo za każdym razem gdy to zrobię, coś mi się przytrafi.

Podziwiam pana Zdzisława za jego wyjątkową cierpliwość i zrozumienie co do mojej osoby, bo pewnie drugiej takiej panikary i upierdliwca nie ma na świecie. Ale tak to jest jak człowiek  jest już przewrażliwiony na każdym punkcie. Jak wyglądałam jak biedronka w kropek wiele, to jedna więcej czy jedna mniej nie robiło różnicy, ale teraz jak praktycznie są już niewidoczne to każdy nowy pojawiający się punkcik to już panika,rozpacz i telefon lub mail do pana Zdzisława.
Nigdy mnie nie zbył byle jaką gadką, zawsze cierpliwie wysłuchał mojego biadolenia, wytłumaczył, uspokoił, dodał otuchy, pocieszył- zawsze gdy był potrzebny służył pomocą.

Mam nadzieję, że to już coraz bliżej końca, że już niebawem będę mogła podzielić się swoją radością  z Wami. Wierzę, że będzie dobrze i to co było, jest już za mną.

A tak wyglądają moje zmiany na dzień dzisiejszy
Wydaje mi się , że rewelacyjnie















1 komentarz:

  1. Dziękuję bardzo za miłe słowa, gratuluję Pani postępów w leczeniu, proszę jednak nie poprzestawać na tym sukcesie. Należy doprowadzić do zlikwidowania ostatniej kropki i ostatniego swędzenia po łuszczycy, wtedy dopiero możemy mieć spokój z łuszczycą na kilka lat, no może na kilka miesięcy, ale wiedząc o tym że gdy pojawi się gdzieś na ciele pierwsze swędzenie i pierwszy bąbelek to smarujemy go maścią i po 40-u minutach nie będzie po nim śladu i dalej cały czas jesteśmy czyści od łuszczycy.
    Pozdrawiam Z.E.J.

    OdpowiedzUsuń