sobota, 4 lipca 2015

JOGURT OKAZAŁ SIĘ ZBAWIENNY

4 lipiec 2015r

Minęło pięć dni , od momentu pojawienia się rumieni pod pachami i z boku na plecach i z radością muszę się Wam pochwalić, że pokonałam to cholerstwo. Mój sposób okazał się strzałem w dziesiątkę. Tak jak już pisałam po dwóch dniach smarowania maścią 3x dziennie, zaczęłam smarować tylko jogurtem Greckim i to on okazał się dla mnie zbawienny.
Rumień z dnia na dzień odpuszczał, robił się coraz bledszy, skóra brązowa chodziła w expresowym tempie. Na dzień dzisiejszy zostało tylko przebarwienie skóry, które też pewnie zejdzie już niebawem.






Na plecach w międzyczasie pojawiły się niewielkie plamki ni to kropki, ale też je od razu zaatakowałam maścią i też odpuszczają, ale jeszcze są widoczne
Na wewnętrznej stronie rąk rumień też prawie zszedł, prawie bo jeszcze z bliska widać jakieś tam ślady.




Ręka lewa



Ręka prawa

Jestem pod ogromnym wrażeniem, że ten jogurt u mnie zdziałał tyle dobrego- to istny cud.
Żelem smaruję się tylko raz na trzy dni, a jogurtem raz dziennie w tych miejscach gdzie rumień był, taka mała zamiana :)
Pierwszy raz od czterech miesięcy, jestem zadowolona, że w jednym momencie mam prawie czyste ciało, bo jak rumień schodził z rąk to zaraz wyszedł na szyję lub plecy i tak w kółko z jednego miejsca dobrze nie zszedł, a już był w następnym. Chciało by się powiedzieć CHWILO TRWAJ JAK NAJDŁUŻEJ.

Nogi, szyja oraz łokcie, również wyglądają super, Boże co ja bym dała, żeby tak już zostało, nawet te przebarwienia mogą zostać, a będę szczęśliwa. Ale czy tak będzie? Co tam znowu przyniesie kolejny tydzień? Radość a może znowu łzy?














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz